Archiwum maj 2015


maj 23 2015 WszystkOTeatrze Panna Julia
Komentarze: 0

''Panna Julia'' Augusta Strindberga, spektakl ''reżyserowany'' przez Paulinę Kamocką, twórczyni teatru reforma, niedoszłą aktorkę, aktualnie studentkę teatrologii na Uniwersytecie Łódzkim. Spektakl ten, zapowiadany był bardzo hucznie, muzykę miał napisać jeden z łódzkich kompozytorów, reżyseruje p. Paulina obsadzając się wgłówną rolę Panny Julii. Wśród ''aktórów'' prócz p. Pauliny Kamockiej znaleźli się dwoje niedojrzałych emocjnalnie nastolatków, którzy swoją niewyrobiną charyzmą, próbowali oszukać widza, że są na tyle profesjonalni, aby poradzić sobie z tym programem. Spektakl zrobiony w sposób typowo klasyczny, nic dodać nic ując - wg. p. ''reżyser'', która kładać kawę na ławę, wyeksponowała sztukę Strinberga, w sposób lakoiczny i nad wyraz infantylny. Spektakl ten nie pokazał żadnego charakteru, gra świateł nudna, muzyka na żywo (?) Czy słusznie, po co w dzisiejszych czasach zatrudniać muzyków, nadwornego łódzkiego kompozytora, muzyka fakt faktem, potrafiła się obronić, natomiast ukazał nam się tu typowy przerost formy nad treścią. Niepotrzebne rekwizyty, za długie przerwym,spektakl miał zacząc się o godz 19.00, a rozpoczął sie ok godz 19.20, widocznie mieliśmy na początku 20 minutową uwerturę, tylko niestety, to nie była opera, nikt tu nie śpiewał- a szkoda ? - byłoby znaczniej weselej. 
Reasumując, jest to typowy przykład próbowania realizacji dzieła, które przerasta ''realizatorów'',klasyka klasyką, ale dzisiaj potrzeba czegoś więcej, niz ''wyrecytowanie''( zająkane) tekstu, nie było żadnej próby przekładu ponad siebie, jedynie co, to otrzymaliśmy tekst strinderga, który każdy może sobie przeczytać, wpisując w wujka google '' panna julia tekst''. Pani Paulino, proponuję wziąć się za naukę, próbować ćwiczyć warsztat reżyserski, bo to co Pani nam niestety sprezentowała, powiewało nudą i zerem abwiwalentu. Pozdrawiam i życzę dalszych (prób) sukcesów. 
WszystkoOTeatrze.

maj 09 2015 WszystkOTeatrze Polowanie na Łosia
Komentarze: 0

Teatr Gęsi i Róże, tym razem bez charyzmatycznego Jarosława Płockiego, przedstawił nam ostatnio spektakl pt. Polowanie Na Łosia w Łódzkim DK.....
Realizatorzy głośno nawołują !! :
„Łoś jest zwierzęciem zamieszkującym skraj. Żyje w pierwotnych, wilgotnych lasach, na mokradłach, żeruje zanurzając się w wodnych rozlewiskach. Spotkanie z łosiem w przyrodzie sprawia nieodparte wrażenie, że doświadczamy czegoś pierwotnego i prymitywnego, wyłaniającego się z otchłani czasu. Może tylko mamut gdyby zmartwychwstał czyniłby większe wrażenie podobnego rodzaju. „


Realizacja opiera się na sztuce M. Walczaka „Polowanie na łosia”. To opowieść o konieczności zerwania z tym, co było na rzecz tego, co jest i być może będzie. Niepogrzebane związki, niejasności, spory będą ze sobą interferowały, tak jak ma to miejsce w przypadku dwóch par Elizy i Konrada - świeżo upieczonych narzeczonych i rodziców Elizy - pary z długoletnim stażem, którym daleko do młodzieńczej miłości z happyendem. Humorystyczna, kryminalna historia, w której niezależnie od wieku, odnajdzie się każdy. Kim jest łoś i dlaczego jest aż tak ważny? Zapraszamy, zapolujcie z nami...

Podsumowując.. jak łoś wyje, tak ja wyje o pomstę do Boga....Na scenie pojawili się : 
Norbert Zemler jako Konrad 
Katarzyna Topolska jako Eliza 
Piotr Nowak jako Jarosław Past 
Michał Ligocki jako Romuald
Aneta Krauze jako Myszka

żródło FACEBOOK :)

Dużo by pisać, gadać, boli mnie jednak to, że takie tytuły, sztuki nadwyraz komediowe, uśmeracane są od razu przez niedoświadczonych realizatorów. Grupa Amatorska nie oznacza od razu, że brak u naś osób z wiedzą, grupa amatorska powinna wręcz posiadać osoby z wiedzą, którę mogłby wzbogadzić to, co autor, kiedyś miał na myśli, ale nie, wolimy ukazywać teatr klasyczny, nie ukazując nowoczesnych form, ani nie wprowadzajć nic od siebie, najlepiej iść na łatwiznę, przedstawić tekst taki jakim autor go widział,nie wzbogadzając współczesną formą.